The Sphere – rozrywka na żywo nie z tej ziemi 

11.04.25
Powered by

Pod koniec września 2023 roku w Los Angeles otwarto The Sphere. Obiekt, który ciężko porównać do czegokolwiek powstałego dotychczas. To wysoki na 112 metrów budynek w kształcie kuli całkowicie pokryty jednym wielkim ekranem. Stojąc przed nim wrażenia są wręcz kosmiczne, jednak po wejściu do środka doświadczymy zapierających dech w piersiach pokazów z użyciem najbardziej zaawansowanych i innowacyjnych technologii stworzonych przez człowieka. 

Powstanie The Sphere ogłoszono w listopadzie 2018 roku, zaś do prac budowlanych przystąpiono trzy miesiące później w lutym 2019. Według pierwotnych założeń projekt miał zostać otwarty w 2021, jednak plany pokrzyżował wybuch pandemii. Wydłużyło to czas prac o dwa lata oraz znacznie zwiększyło koszty. Przez duże skoki cen surowców spowodowane pandemią oraz rosnącą inflacje początkowa suma szacowana na 1,2 miliarda dolarów urosła niemal dwukrotnie, wynosząc ostatecznie 2,3 miliarda. Przy obecnym kursie to około 9,4 miliarda złotych. Tym samym The Sphere nosi aktualnie miano najdroższej areny rozrywkowej w Los Angeles pobijając poprzedniego rekordzistę, Allegiant Stadium, o mniej więcej 400 milionów dolarów. 

Ekran, robot i kosmiczne atrium

Tak jak wspomniałem, zewnętrzne ściany The Sphere stworzono z ogromnego ekranu LED. Jego całkowita powierzchnia to aż 54000 m2. Jest on zatem większy niż siedem pełnowymiarowych boisk piłkarskich. Robi wrażenie. Prawdziwa magia zaczyna się jednak wewnątrz.  

The Sphere możemy podzielić na dwie główne sekcje dostępne dla odwiedzających. Jedną z nich jest oczywiście sama sala widowiskowa, do której zaraz przejdę, jednak zanim się do niej dotrze należy pokonać atrium. Tam przywita nas klimat rodem z filmów czy gier science fiction. Z tego typu wystrojem doskonale współgra Aura. Ten rozmowny humanoidalny robot chętnie opowie o technologiach obecnych w The Sphere lub wda się w luźną pogawędkę. Aurę wyposażono bowiem w sztuczną inteligencję. Dzięki temu podczas interakcji z nią pojawią się nawiązania do otoczenia czy sytuacyjne dowcipy. Jakby to wszystko nie przypominało wystarczająco dialogu z prawdziwym człowiekiem, Aura będzie gestykulować oraz wzbogacać wypowiadane zdania mimiką. 

Źródło: MSG Sphere

Sala 4D i kino nowej ery

Wkroczenie do sali widowiskowej najprościej można opisać jako wizytę w ultra zaawansowanym kinie 4D. Pierwszych co (dosłownie) rzuca się w oczy jest wklęsły ekran pokrywający znaczną część wnętrza obiektu. Jego wysoka rozdzielczość (16K) oraz niestandardowy kształt nie pozwala wyświetlać na nim ujęć nagranych klasyczną kamerą. Technicznie jest to możliwe, jednak wówczas spora jego część pozostanie niezagospodarowana. Taki stan rzeczy spowodował konieczność niekonwencjonalnego podejścia do kwestii przygotowania materiałów wideo wyświetlanych później na ekranie The Sphere. W tym celu powstało specjalne studio filmowe o nazwie Sphere Studios. Budynek przybrał okrągły kształt, co pozwoliło edytować materiały w odpowiednim dla nich środowisku. Oprócz tego stworzono nowy rodzaj kamery zwanej Big Sky Camera. Jej szerokokątny obiektyw pozwala nagrywać w formacie pasującym do zaokrąglonego ekranu.  

Tym sposobem nagrano między innymi “Postcard from Earth”. Jest to prawie godzinna prdukcja, za reżyserię której odpowiada Darren Aronofsky. Twórca takich dzieł jak “Requiem dla snu” czy “Wieloryb” stworzył dla The Sphere wyjątkową opowieść o naszej planecie. Film wyświetlany jest w ramach cyklicznego wydarzenia Sphere Experience. 

Immeryjność pokazów w The Sphere nie kończy się na wizualiach. Technologia audio jest równie spektakularna. System głośników rozmieszczono za ekranami, zatem dźwięk równomiernie rozchodzi się po całym obiekcie. Co więcej, możliwe jest emitowanie dźwięku w różnych językach jednocześnie kierując go na konkretne sektory. Wykorzystano do tego technologię spotykaną w słuchawkach z ANC. Odpowiednio wysyłane fale mogą nawzajem się wzmacniać lub wygłuszać. Pozwala to precyzyjnie kierować sygnałem audio w dowolnie wybrane miejsca. Oczywiście osiągnięcie tego efektu przy tak dużej skali nie jest proste. Za całością stoi staranne rozmieszczenie głośników oraz zaawansowane oprogramowanie.  

Koncerty, sport i wielkie show – co dzieje się w The Sphere

The Sphere pomieści 18600 widzów na miejscach siedzących. Łącznie z przestrzenią pod samą sceną, jednocześnie w konkretnych wydarzeniu może uczestniczyć nawet 20000 ludzi. Przestrzeń wokół sceny to oczywiście wyjątkowo pożądana strefa, przez oczywisty fakt bycia blisko centrum eventu. Wyższe sektory nie ustępują jednak pod względem doświadczeń. Większość foteli wyposażono bowiem w haptykę odpowiadającą treściom audio-wizualnym. Poczujemy np. wibracje w rytm muzyki. Do tego obecni mogą poczuć powiew, czy nawet konkretny zapach generowany w obiekcie.  

The Sphere najczęściej wykorzystuje się do organizowania koncertów. Na otwarciu obiektu zagościło U2 rozpoczynając swoją serię koncertów U2:UV Achtung Baby Live at Sphere. Na wszystkie 40 koncertów sprzedano 663 000 biletów za łączną sumę ponad 244 milionów dolarów. Oprócz irlandzkiej kapeli na scenie pojawili się również Eagles, Pnish czy Anyma. The Sphere gościła również sportowców. We wrześniu 2024 odbyła się tam gala UFC. Walkom towarzyszyła wyjątkowa oprawa graficzna w tematyce meksykańskiej kultury.  

Cena biletów na wydarzenia w The Sphere jest adekwatna do skali obiektu. Aby uczestniczyć w Sphere Experience trzeba zapłacić przynajmniej około 100 dolarów. Łącząc to z ceną transportu, np. samolotem, koszt takiej rozrywki dla zagranicznego turysty staje się dość wysoki. Jeśli jednak jesteś na miejscu i akurat masz wolną stówę tamtejszej waluty, na pewno warto. 

Więcej z tej kategorii