Kupujemy dysk zewnętrzny na backupy. Na to trzeba zwrócić uwagę

Powered by

Podobno ludzie dzielą się na tych, którzy regularnie robią backup danych i na tych, którzy dopiero zaczną to robić przerażeni skutkami braku kopii zapasowej. Sokoro czytasz ten artykuł, domyślam się, że czeka Cię zakup nośnika mającego pomieścić pliki, jakich nie chcesz stracić. Pozwól więc, że wyjaśnię, jak wybrać dysk zewnętrzny.

Kiedy warto kupić dysk zewnętrzny?

Najlepiej kupić go jak najwcześniej. Serio. Kupowanie post factum, kiedy już doszło do awarii laptopa lub komputera, całkowicie mija się z celem. To jakby zawierać umowę AC już po samochodowej kraksie. Nonsens, prawda? Nikt tak nie robi.

Skoro masz w domu stacjonarkę albo laptop, skoro za każdy zapłaciłeś parę ładnych tysięcy złotych, wyłuskaj z kieszenie jeszcze te kilka stówek na dodatkowy magazyn danych. I korzystaj z niego regularnie. Backup zrób dzisiaj. Nie czekaj do jutra, bo jutra może dla dysku systemowego już nie być.

Sam doświadczyłem tego dwukrotnie. Po raz pierwszy pod koniec studiów, kiedy pisałem pracę magisterską. Pamiętam jak dziś uczucie towarzyszące zakończeniu pierwszego rozdziału. Skończony na tip-top zapisany został gdzieś pośród sektorów nośnika HDD mojej stacjonarki. Tknęło mnie jednak, żeby na wszelki wypadek wrzucić ten niewiele ważący plik Word na pocztę e-mail.

Nazajutrz gratulowałem sobie tej decyzji. Twardziela szlag trafił tak niespodziewanie, jak zdarzało się to turbosprężarkom w sprowadzanych masowo Passatach z kolosalnie cofniętym przebiegiem.

Sytuacja powtórzyła się 10 lat później, gdy pisałem SEOrigami. Książka była już na ukończeniu, aczkolwiek stale dopisywałem nowe strony, siedząc przed laptopem.

Nauczony doświadczeniem robiłem już regularne backupy na dysku zewnętrznym. Zależało mi przede wszystkim na zdjęciach i filmach moich dzieci, gromadzonych skrzętnie w ramach dokumentowania ich nauki oraz dokonań w przedszkolu. Do tego fotki z wakacji, wyjazdów, spacerów – słowem to, co rodzice tak chętnie uwieczniają na zdjęciach, by mieć do czego z rozrzewnieniem wracać po latach. folder z książką dorzucałem mimochodem. Na wszelki wypadek.

I pech chciał, że któregoś dnia dysk w laptopie dokonał żywota. Nie uruchomił się więcej, a BIOS informował o śmierci nośnika. Cóż było robić, kupiłem i zamontowałem nowy, a potem przeniosłem kluczowe zasoby na powrót do przestrzeni nośnika flash.

Dokumenty zajmują niewiele miejsca. Ale zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, a już z pewnością filmy, potrafią szybko zapełnić dysk laptopa. Teoretycznie można jeszcze robić kopię zapasową w chmurze OneDrive (do czego zachęcam), ale żeby się do niej potem dostać, musisz zalogować się do konta Microsoft na innym urządzeniu. Nie zawsze masz jak i nie zawsze chcesz to robić na obcym sprzęcie.

Tymczasem dysk zewnętrzny po prostu podpinasz do portu USB i gotowe. Wertujesz jego zawartość, przenosisz to, czego potrzebujesz. Całą resztę chomikujesz dalej na nośniku. W dodatku taki dysk podłączysz też do TV i obejrzysz galerię na tych 50 lub więcej calach.

Foto: 1 TB Dell hard drive

Który dysk sprawdzi się lepiej w roli zewnętrznego – SSD czy HDD?

W tym przypadku na pierwszy plan najpewniej wysunie się cena. Zewnętrzne dyski SSD są droższe od tych talerzowych, jeśli porównać te same pojemności. Nie znaczy to jednak, że powinieneś kierować się wyłącznie kwotą, jaką zapłacisz za nośnik.

Zewnętrzny dysk SSD jest rozwiązaniem szybszym i bezpieczniejszym. Dlaczego? Spieszę z wyjaśnieniami. Szybkość wynika rzecz jasna w półprzewodnikowej budowy, czyli z użycia pamięci flash (kształtem oraz formą przypomina ona to, co widujesz w pamięciach RAM). Jak pewnie wiesz, tam nie ma się co zepsuć, ponieważ konstrukcja nie posiada w ogóle części ruchomych.

Nie ma opcji, głowica zderzyła się z namagnesowanym talerzem i unicestwiła całe klastry pamięci. Tutaj budowa jest prostsza, odporna na drgania. Na płytce drukowanej nanoszone są kości NAND oraz kontroler, z kolei komunikacja z komputerem odbywa się przez złącza USB. Typ i generacja owego złącza rzutuje bezpośrednio na prędkości transferu danych w zapisie oraz odczycie.

Najlepsze osiągi ma USB-C ze zintegrowanym Thunderboltem (to złącze posiadają m.in. laptopy Dell XPS). Fakt, że nie każdy tego potrzebuje, bo za obecność Thunderboltu trzeba dopłacić. Są jednak zawody, które wymagają korzystania z turbodoładowania, a ludzie je wykonujący są w stanie wydać więcej pieniędzy na coś, co przyspieszy ten nudny w gruncie rzeczy etap.

Grafik, projektant, montażysta – każdy z nich doceni przerzucanie dziesiątek Gigabajtów danych w czasie liczonym w sekundach, nie w kwadransach. Projekt zapisany, zabezpieczony, można przejść w tryb chillout. Tym plikom już nic nie grozi.

Za wyborem dysku zewnętrznego HDD przemawiają, jak już wspomniałem, walory cenowe. 2 TB przestrzeni za około 300 zł to niewyszukana kwota, sam przyznaj. Tym bardziej że używasz jej wielokrotnie. Prędkości zapisu / odczytu nie powalają, dlatego przy przenoszeniu pokaźnej biblioteki filmów i zdjęć daj sobie trochę czasu, włącz serial albo ugotuj coś sobie. To potrwa.

Kopia jednak powstanie, a to najważniejsze.

Zewnętrzne dyski HDD z powodzeniem wykorzystuje się w zastosowaniach domowych i niewielkich biurach. Są atrakcyjną alternatywą dla systemów NAS, bez dwóch zdań łatwiejszą w obsłudze i konfiguracji. Wiele z nich ma gumowe osłonki, które chronią ukryte w środku talerze przed skutkami wstrząsów i drgań. Również tych występujących w trakcie zamaszystego zamykania szuflady będącej domem dla dysku.

Jaka pojemność dysku na backupy?

No właśnie, jaka? Czy istnieją jakieś odgórne wytyczne i wyliczenia co do tego, jak dobierać pojemność dysku zewnętrznego? Nie istnieją – i dobrze, bo to od Ciebie zależy. Sprawdź sobie, ile miejsca zajmuje obecnie to, co chcesz zabezpieczyć, zgrać na nośnik.

Zrób tak ze wszystkimi urządzeniami, jakie masz w domu: z laptopami, komputerami stacjonarnymi, smartfonami. Zsumuj Gigabajty, a przekonasz się, jak pojemny powinien być dysk już teraz. Tymczasem przed Tobą przyszłość i konieczność dodawania kolejnych porcji plików wszelkiej maści.

Dla zobrazowania podpowiem jedynie, że dysk zewnętrzny 2 TB pomieści zawartość aż 8 urządzeń z pamięcią 256 GB każdy.

Więcej z tej kategorii