Odwiedzający słynne Museum of Modern Art na Manhattanie mogą podziwiać instalację autorstwa Refika Anadola zatytułowaną Unsupervised. To nietypowe dzieło jest częścią serii Machine Hallucinations, w której artysta do tworzenia angażuje algorytmy i sztuczną inteligencję.
Wszystko zaczęło się od pytania „Co by się stało, gdyby sztuczna inteligencja potrafiła śnić?”. Refik zastanawiał się, jaką formę przybrałyby obrazy zrodzone w „umyśle” AI po nakarmieniu jej tysiącami danych pochodzących ze zbiorów MoMA. Tak powstała niezwykła instalacja łącząca osiągnięcia 200 lat sztuki z najnowszymi zdobyczami technologii.
Wspólnie ze swoim zespołem i we współpracy z marką NVIDIA, Refik przekazała sztucznej inteligencji 380 tysięcy zdjęć wykonanych ponad 180 tysiącom eksponatów ze zbiorów muzeum. Wśród sfotografowanych obiektów znalazły się obrazy największych malarzy, plakaty, gry wideo czy samochody. Następnie korzystając z superkomputera NVIDIA DGX Station A100, pozwolono AI przez trzy tygodnie samodzielnie analizować wprowadzone dane i na ich podstawie stworzyć coś nowego. Stąd też wziął się tytuł instalacji, czyli Unsupervised (bez nadzoru). Wygląda zatem na to, że algorytm po części również można nazwać artystą.
Skala przedsięwzięcia bez wątpienia robi wrażenie, a końcowy efekt jest równie imponujący. Fizycznie instalacja przybrała formę ogromnego kwadratowego ekranu o boku 7,3m. Wyświetlane na nim obrazy to na bieżąco generowana wizualizacja pewnego rodzaju syntezy przeanalizowanych przez AI eksponatów. To co widzimy wciąż zmienia się i ewoluuje i to nie tylko za sprawą ogromu wprowadzonych wcześniej danych. Instalacja w czasie rzeczywistym reaguje na światło, ruch osób w muzeum a nawet na pogodę. Czynniki te stają się zatem nieprzerwaną inspiracją dla komputera. Przez to każdy wyświetlany obraz jest niepowtarzalny i wyjątkowo ulotny.
Cały projekt nie tylko pokazuje nam doskonały przykład sztuki konceptualnej na miarę naszych czasów, ale też jest wart uwagi pod względem czystko technologicznym. Obrazy autorstwa AI generowane są w rozdzielczości 4K. Biorąc pod uwagę fakt tworzenia wizualizacji w czasie rzeczywistym, komputer pozwalający na takie przedsięwzięcia musi być niezwykle wydajny. Tak też jest w rzeczywistości. Wspomniany NVIDIA DGX Station A100 użyty do stworzenia Unsupervised wyposażono w 64-rdzeniowy procesor od AMD oraz w cztery topowe karty graficzne NVIDIA. Dla porównania, ten sprzęt jest 1000 razy mocniejszy od typowego laptopa.
Wystawa potrwa do 5 marca tego roku, więc jeśli akurat czytasz to w okolicy Nowego Jorku, na pewno warto ją odwiedzić.