Po ponad siedmiu latach od założenia firmy Neuralink doczekaliśmy się przełomu w postaci pierwszego chipu wszczepionego człowiekowi. Czy to początek ery transhumanizmu?
Aktualne tempo rozwoju wszelakich technologii rośnie wykładniczo. Podczas gdy każdy skupia się na coraz to nowszych modelach sztucznej inteligencji, Elon Musk poinformował nas o sporym wydarzeniu związanym z ludzkim mózgiem. Mowa tutaj o jego firmie neurotechnologicznej Neuralink opracowującej chipy mające pozwolić na sterowanie komputerem czy telefonem za pomocą myśli. Wspomniany chip o nazwie Telephaty po raz pierwszy wszczepiono właśnie człowiekowi.
The first human received an implant from @Neuralink yesterday and is recovering well.
— Elon Musk (@elonmusk) January 29, 2024
Initial results show promising neuron spike detection.
Póki co nie ma wielu informacji na temat przeprowadzonego zabiegu, jednak według tego co Musk zamieścił na platformie X, rokowania są obiecujące.
Jak działa Telephaty?
Główną funkcją chipu jest sterowanie komputerem za pomocą myśli. Pierwsze praktyczne zastosowanie owej technologii, które przychodzi do głowy to zapewne pisanie wiadomości czy granie w gry bez użycia rąk. Może się zatem wydawać, że to kolejna ciekawostka granicząca z fanaberią, która pozwoli na wykonywanie poszczególnych zadań bez konieczności wstawania z kanapy. Faktycznym celem Neuralink jest jednak pomoc w funkcjonowaniu ludziom np. sparaliżowanym czy po amputacji. Konkretne niepełnosprawności ciała uzupełni komputer, którym sterować będzie w pełni sprawny mózg.
Urządzenie Telephaty składa się z ładowanej bezprzewodowo baterii, faktycznego chipu oraz elektroniki odpowiedzialnej za przesyłanie informacji z mózgu do aplikacji Neuralink i 64 ultracienkich nici rejestrujących aktywność neuronów.
Ciężko określić granice potencjału takiej technologii. Zarówno komputer jak i ludzki mózg przetwarzają informacje operując impulsami elektrycznymi. Podobny język ułatwia zatem komunikację. Póki co, mówimy głównie o wysyłaniu sygnałów z mózgu do komputera. Opanowanie tej sztuki prawdopodobnie umożliwi również przesyłanie danych w drugą stronę. A być może już niedługo będziemy mogli w aplikacji na smartfonie wybierać opcje widzenia w ultrafiolecie lub podczerwieni.