Polski e-sport wstaje z kolan – ogromne zaskoczenia w eliminacjach do IEM 2024

Powered by

Już za parę dni w Katowicach odbędzie się faza finałowa Intel Extreme Master 2024. Być może w rywalizacji o trofeum zobaczymy polską drużynę.

Pięknym prezentem na dziesięciolecie zwycięstwa Virtus.pro na IEM 2014 byłoby powtórzenie sukcesu przez Polaków. Z każdym dniem zdajemy się być coraz bliżej zrealizowania takich marzeń. Odpowiedzialne za to jest ENCE, które w wielkim stylu zakwalifikowało się do fazy grupowej turnieju.

Po porażce w pierwszym meczu z BIG miało być tylko trudniej. BIG jest bowiem 18 w światowym rankingu, a na polską drużynę czekało jeszcze Astralis (13 miejsce) oraz najlepsza drużyna świata, czyli Vitality. Polskie ENCE nie zalicza się nawet do pierwszej trzydziestki, zatem nic nie wróżyło szansy na wygraną w kolejnych spotkaniach. Ku ogromnemu zaskoczeniu mecz z Astralis zakończyliśmy z wynikiem 2:0 na naszą korzyść. Kluczowy wpływ na wynik miał gla1ve, czyli jedyny obcokrajowiec w ENCE. Jako były zawodnik przeciwnej drużyny doskonale potrafił odnaleźć się na polu bitwy i przechytrzyć rywala.

Kolejny mecz nie zapowiadał się najlepiej. Na pierwszej mapie przegrywaliśmy 11:5. Vitality było zatem o krok od zdobycia pierwszego dużego punktu. Polacy (i jeden Duńczyk) napędzani pierwszym zwycięstwem zdołali jednak czmychnąć z sideł porażki i ostatecznie zwyciężyli w dogrywce. Końcowa wygrana 2:1 przeciwko najlepszej drużynie na świecie to już ogromny sukces, a możemy jeszcze zakwalifikować się do fazy finałowej.

Kolejnym rywalem będzie ekipa G2. Niezależnie od wyniku możemy i powinniśmy być dumni z naszej drużyny. Po sukcesach legendarnego Virtus.pro sprzed dekady znów mamy szansę wznieść trofeum w geście zwycięstwa.

Przebieg turnieju możecie śledzić tutaj: https://www.hltv.org/, natomiast wszystkie mecze obejrzycie na żywo są na kanałach Piotra „Izaka” Skowyrskiego na Twitch oraz YouTube. Dla każdego fana e-sportu transmisja obowiązkowa.

Więcej z tej kategorii