The Thaumaturge - nowa gra twórców Wiedźmin Remake

Powered by

Słyszeliście o tajnym projekcie Fool’s Theory i 11 Bit Studios? Jeżeli nie to spieszę wyjaśnić, że to owiana tajemnicą gra, nad którą pracowali byli twórcy Wiedźmina. Postanowili wreszcie podzielić się efektem swoich prac. Gra przenosi nas na początek ubiegłego wieku. Do Warszawy znajdującej się pod rosyjskim zaborem.

Taumaturgia

Z greckiego thauma, czyli cud i ergon, czyli działanie – czyn albo moc. Innymi słowy cudotwórca. W religii chrześcijańskiej moc taumaturgiczną posiadali niektórzy święci. Z kolei w ikonografii taumaturgów oznaczano gwiazdą nad głową świętego. W “The Thaumaturge” to określenie użyto w dosyć krawędziowo przewrotny sposób. Taumaturgowie z settingu gry przywołują i oswajają tajemnicze istoty zwane Salutorami. Czyli zasadniczo są czymś w rodzaju demonologów. To miałem na myśli, kiedy wspominałem o przewrotności scenarzystów.

To jednak nie wszystko. Taumaturgowie używają Salutorów do wpływania na zachowania ludzi. Rozumiecie, gdzie z tym zmierzają? Mamy rok 1905 w Warszawie. Osobiście najbardziej fascynujące dla mnie w tym settingu jest osadzenie go w realiach historiograficznych. Im więcej będzie ówczesnej geopolityki w storyline tym lepiej dla tej gry. Popkultura dowiozła nam naprawdę udany serial na podstawie książki Szczepana Twardocha pt. “Król”.

Dwudziestolecie międzywojenne i potyczki PPS z ONR w gangsterskim anturażu, to naprawdę egzotyczny setting. Czasy zaboru rosyjskiego, który nosił miano najbardziej surowego wydają się jednak jeszcze ciekawsze, a zważywszy na czasy monarchii absolutnej jeszcze bardziej mroczne. Najbardziej intrygujący jest fakt wplecenia roli protagonisty w drugoplanową rolę na kartach historii. Budowanie paranormalnej narracji równolegle do historiograficznej, to zabieg znany i lubiany w gatunkach weird fiction i urban fantasy. Fanom tego rodzaju rozrywki na pewno robi się na wieść o tej grze gorąco z ekscytacji.

Słowa od Twórców

“Mamy rok 1905. Warszawa żyje pod ciężarem jarzma caratu. Jej mieszkańcy tworzą wymieszaną grupę o różnych korzeniach, poglądach i wierzeniach, a także często sprzecznych interesach. To rosyjscy żołnierze, żydowscy kupcy, polscy mieszczanie choć nie tylko. Pomimo zaistniałych okoliczności, miasto stanowi tętniącą życiem metropolię, w której można odwiedzić zapierającą dech w piersiach imprezę wyższych sfer, by po niej zostać obrabowanym w jednym z ciemnych zaułków Pragi. Warszawa to miasto wielkich nadziei i marzeń z jednej strony i mrocznych pragnień z drugiej.

W tym świecie siłą, której nie można zignorować, są Taumaturgowie. Osoby zaznajomione z oswajaniem ezoterycznych istot zwanych Salutorami, których używają następnie do manipulowania nastrojami i zamiarami innych ludzi, ale również do walki. Diabeł tkwi w szczegółach, wszak tylko Taumaturgowie są w pełni świadomi natury Salutorów i tylko oni potrafią dostrzec ich prawdziwą esencję. Zdolność Salutorów do wywierania znaczącego wpływu na innych, wyraźnie zwiększa zdolność ich panów do zmiany otaczającego nas świata. Jednak Taumaturgia pozostaje mocą, której należy używać ostrożnie.”

Mechanika

Według doniesień “The Thaumaturge” postawi na izometryczne poruszanie się po planszach. Gra posiadać będzie rozbudowane mechaniki cRPG oraz unikalne (zdaniem twórców) podejście do walki taktycznej. Ponadto nietuzinkowe funkcje rozwoju postaci. Zastanawia mnie, czy istnieją różne gatunki Salutorów czy innych istot, które gracze będą mogli oswajać. Taka mroczna wersja pokemonów, to byłoby naprawdę coś.

Mechanika śledztw, o której wspominają twórcy, pozwala na mgliste ogarnięcie tego jak mniej więcej może wyglądać gameplay. Stawiam na coś w stylu “Sinking City”. Śledztwa mają mieć niejednoznaczne moralnie wybory, co pozwala założyć, że questy będą miały różnorakie zakończenia. To również na plus jeżeli chodzi o dobre rokowania dla tej gry.

Warszawa 1905

Trzeba przyznać, że kiedy mowa była w kontekście tego projektu o fantasy, to tylko ludzie z naprawdę wybujałą wyobraźnią mogli odgadnąć jaki przyjmie to kierunek. Idea jest fenomenalna, a grafiki prezentujące grę i trailer wyglądają wyśmienicie. Stawiam na klimat gdzieś między “Vampyr”, a “Sinking City”. Tyle tylko albo aż tylko, że to będzie tak unikalne doświadczenie, że gra będzie miała tylko dalekie echa odniesień. Totalnie kupiono moją uwagę. Ta gra to będzie hit dla fanów tego rodzaju produkcji i nie tylko. Nie możecie się doczekać kiedy będzie wiadomo po jakich dzielnicach będzie można się poruszać? Ja nie mogę usiedzieć w miejscu, kiedy o tym myślę!

Więcej z tej kategorii