Witcher 4 i sequel Cyberpunk 2077 w drodze - wieści z obozu CD Projekt Red

Powered by

W coraz szerzej rozrastającym się na siatce globu obozie CD Projekt dzieje się ostatnimi czasy dużo. Podsumowujemy ile na razie wiadomo apropo planów na przyszłość prężnie rozwijającego się studia.

Codename: Orion

Czwartego października dowiedzieliśmy się o enigmatycznym kryptonimie tego projektu. To robocza nazwa nazwa na sequel Cyberpunk 2077. Roszady i rozwój studia związany jest właśnie z nim. To szeroko zakrojona akcja powiększania struktur firmy. Rdzeń załogi pracującej nad Cyberpunk 2077 przenosi się do Bostonu. Nie stanie się to jednak póki nie zostanie wydany dodatek do CP2077 (planowany jako ostatni ) o nazwie Phantom Liberty.

Wspomniana bostońska załoga rozpocznie rozbudowę północnoamerykańskiego branchu. Wraz z załogą z Vancouver i załogą z Warszawy rozpoczną szeroko zakrojone prace nad sequelem CP2077.

Pojawia się dużo spekulacji, ale wiadomo, że w odniesieniu do strategii CD Projekt Red plany są takie żeby rozwinąć uniwersum Cyberpunk do jego maksymalnego potencjału. Cokolwiek miałoby to znaczyć. Wśród spekulacji pojawiają się tezy traktujące o tym, że DLC Phantom Liberty ustawia bridge między main storyline jedynki, a Orionem.

Spekulacje dotyczą również tego czy V będzie bohaterem drugiej części czy też pojawi się jako NPC. Phantom Liberty zapewne wprowadzi nas w aktualną sytuację głównego bohatera CP2077. Orion prawdopodobnie będzie miał miejsce poza Night City. Możliwe, że dostaniemy amerykańskie miasto z autentyczną topografią. Podobnie jak w opisywanym przez nas Bloodlines 2.

Project Polaris

Project Polaris to robocza nazwa Witcher 4. CD Projekt Red pracuje nad nowym tytułem w settingu wiedzmińskiego dark fantasy. Z tego co wiadomo fabuła skupi się na wiedźmińskiej szkole Rysia – specjalnie stworzonej na potrzeby gry. A jak wiadomo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Jeszcze podczas mojej pracy dla redakcji Zagrano.pl spekulowałem na temat przyszłości tego settingu. Zakładałem, że jeśli marka ma się rozwijać i iść do przodu potrzebuje dowolności w tworzeniu bohatera. Dosłownie – kreatora postaci. Nie chcę zapeszać, ale odnoszę wrażenie, że to ruch w tę stronę.

KOTOR w uniwersum Pana Andrzeja. Odejście od schematu przygód Geralta to ruch dający tej postaci odpoczynek. Szczególnie po lobotomii jaką sprawili mu scenarzyści serialu. Efektem czego Henry Cavill zrezygnował z odgrywania Białego Wilka. Możliwość stworzenia własnego wiedźmina w tych przypałowych dla Geralta czasach to bardzo sensowne wizerunkowo rozwiązanie. Rozprasza ten cringe’owy heat, który zrobili scenarzyści serialu. Ekipa publicznie przyznaje się do tego, że nie znosi książek Sapkowskiego i gier CD Projektu. W przeciwieństwie do Cavilla, który materiał źródłowy uwielbia i szanuje (stąd zresztą konflikt i rozwiązanie współpracy). Nie chce popadać w przesadnie czołobitną narrację względem twórczości Sapkowskiego, ale scenarzyści, którzy nie darzą nawet minimalną sympatią tekstu źródłowego są jakąś rekrutacyjną pomyłką. Fani nazywają ten fakt wprost skandalem.

Kolejną rzeczą, która pozwala na spekulację jest chronologia wydarzeń Project Polaris. Czasy Geralta to czasy schyłku cechu łowców potworów. Czy setting przeniesie nas do bardziej zamierzchłych czasów czy też szkoła Rysia ostała się na rubieżach świata i nie podzieliła losu domu wilków – Kaer Morhen? Czy mają dostęp do sprawnie działających mutagenów? Nazwa Polaris sprawia, że czuję iż obecność Ciri będzie nieodzowna. Z nią jednak może być różnie, bo o ile się nie mylę jej nieograniczone (przynajmniej w teorii) moce sprawiają, że mogłaby podróżować w czasie. Dowiemy się pewnie dopiero za jakiś czas na jakich zasadach będzie to wszystko w czwórce banglało.

W poście na blogu CD Projekt wyjaśnia, że to ekscytujący moment ponieważ rezygnują z REDengine i przechodzą do Unreal Engine 5. Co jest początkiem wieloletniej współpracy ze strategicznym partnerem jakim jest Epic Games. Zakłada to nie tylko licencjonowanie, ale techniczny rozwój silnika Unreal Engine 5. To nie wszystko, bo CD Projekt podkreśla, że współpraca zakłada rozwój potencjalnych, nowszych wersji silnika Unreal. CD Projekt staje się jednym z głównych tkaczy open world’ów.

Na chwilę obecną ani timeframe ani release date nie zostały przez deweloperów ogłoszone. Możemy jednak założyć, że wcześniej niż w 2026 roku nie ujrzymy nowego wiedźmina. CDP przyzwyczaił nas do tego circa czteroletniego cyklu deweloperskiego. Niedawno wypuszczono nextgenową wersję Cyberpunk 2077, ale opóźniono takową wersję The Witcher 3: Wild Hunt. Pozwala to zakładać delay również w przypadku czwartej części serii.

Project Hadar

Trzecią grą i najbardziej tajemniczą jest Project Hadar. Kompletnie nowe uniwersum. Nic nie wiadomo co do kwestii genre settingu. Plany są ambitne tak jak i terminy okresów wydawniczych wszystkich trzech tytułów. Gry produkowane są teraz dłużej niż kiedyś. Miejmy nadzieję, że strukturalne zmiany i rozbudowa studia pomogą w dopięciu celów. Jakby nie było – dla graczy będzie bardzo miło. Pomimo obsuwy i kontrowersji CP2077 to immersyjne arcydzieło. Historia ambitna, z aspiracjami wymierzonymi w ożenienie popu z kultura wysoką. Gry CD Projekt nie patrzą się na konkurencje tylko robią swoje. Nie znajdziemy tam netflixowej asekuracyjności i obniżania progu wejścia podług tabelek z Excela. Pozwala to zakładać, że wszystkie trzy produkcje znowu zjedzą konkurencję i tylko naprawdę wirtuozi kreatywności z jakiegoś indie studia staną w konkury o zniuansowanie fabularne. Nie spodziewam się na horyzoncie kolejnego dzieła od Kojimy czy czegoś pokroju The Last of Us. Jestem pewien, że CeDeP dowiezie do stołu kolejne, bardzo mocne strzały. Z hukiem.

Więcej z tej kategorii