Creator economy – zarabiaj na swojej pasji

8.05.23
Powered by

50 milionów ludzi na całym świecie uważa się za twórców, mimo że creator economy narodziła się zaledwie dziesięć lat temu. Ekonomia twórców jest najszybciej rozwijającym się rynkiem małej przedsiębiorczości i na dziś warta jest już ponad 100 miliardów dolarów.  

Biznesowy ekosystem tworzony przez twórców coraz częściej zaczyna być określany jako „creator economy”. Model ten jest na pewno na wznoszącej, bo wraz z rozwojem nowych technologii coraz więcej osób będzie tworzyło treści dla swoich własnych, wąskich widowni.

Przez dziesięciolecia XX i początków XXI wieku to wielkie grupy i koncerny medialne rządziły światem rozrywki i wiadomości. Hermetyczna i niewielka ich liczba kontrolowała to, co większość społeczeństwa czytała, oglądała i słuchała. Wyłącznie nieliczni kształtowali więc opinie całej reszty. Oglądaliśmy zaplanowane programy telewizyjne, słuchaliśmy audycji radiowych, czytaliśmy gazety pisane przez dziennikarzy na zlecenie redaktorów, książki i czasopisma od dużych wydawców, a wieczory spędzaliśmy w kinach, oglądając filmy dystrybuowane przez niewielką liczbę studiów.

Ten świat to już przeszłość. Obecnie inkluzyjność social mediów i treści w internecie jest bardzo wysoka i praktycznie każdy może kształtować opinie innych. Ma to swoje plusy i minusy, ale to zupełnie inny temat.

Rezultatem zmiany jest to, że każdy z nas może tworzyć treści. Ta zmiana ma nazwę, a brzmi ona: creator economy.

Czym jest creator economy?

W XX wieku żyliśmy w gospodarce przemysłowej. Był to wiek produkcji, a większość ludzi (przynajmniej mężczyzn) pracowała fizycznie, wytwarzając rzeczy. W latach pięćdziesiątych przekształciliśmy się w gospodarkę konsumpcyjną – zaczęliśmy zarabiać, wykonując usługi dla innych. Handel stał się bardziej zglobalizowany, a ludzie chcieli mieć dostęp do produktów z całego świata. Tradycyjne media reklamą napędzały konsumpcję.

W dobie internetu, szczególnie internetu 2.0 weszliśmy w fazę gospodarki opartej na wiedzy i informacji. Technologia przekreśliła wiele tradycyjnych miejsc pracy, zwłaszcza w przemyśle wytwórczym, a wkrótce najpewniej zrobi to także w usługach. Powstała za to ekonomia twórców, creator economy, w której ludzie znaleźli sposób na zarabianie pieniędzy, sprzedając swoje hobby, umiejętności i zainteresowania online.

Creator economy sprawia, że możemy zarabiać na swoich pasjach. W poprzednich modelach pasje były tym, co ludzie robili po pracy – jeśli oczywiście mieli na to czas i warunki. To naprawdę ogromna zmiana, że obecnie możemy zarabiać (i to niekiedy całkiem sporo) na tym, co kiedyś robilibyśmy wyłącznie „po godzinach” jako swoje hobby. Tworzenie bitów, granie w gry, pisanie wierszy, lepienie z gliny – to wszystko kiedyś chowaliśmy „do szuflady”, a teraz spieniężamy w mediach społecznościowych. Jeśli tylko oczywiście chcemy i wiemy jak.

Ta zmiana zrodziła nowy rodzaj celebryty. Współcześni celebryci to nasto- i dwudziestokilkulatkowie, którzy kręcą zabawne filmiki na Tiktoka czy transmitują całą noc swoje postępy w Fortnite. Pojęcie „influencera” powoli odchodzi zresztą do lamusa, zastępowane przez „creatora”.

Ekonomia twórców odnosi się do biznesów tworzonych przez niezależnych twórców i firmy, które służą ich potrzebom. Niezależni twórcy to osoby prowadzące działalność na własny rachunek, vlogerzy, blogerzy, influencerzy, pisarze, artyści i wszyscy inni, którzy zarabiają na swojej wiedzy, umiejętnościach lub twórczości.

Firmy, które dostarczają twórcom narzędzia do tworzenia treści, systemy oprogramowania, zarządzanie finansami, programy analityczne i inne platformy, które mogą pomóc im w zwiększeniu dochodów, również należą do creator economy.

Jak duży jest rynek creators economy?

Rozwój twórców treści został dobrze udokumentowany i policzony w ostatnich 15 latach, a creator economy osiąga poziomy, których nigdy wcześniej nie widziano, i rośnie wykładniczo. Szacuje się, że ekonomia twórców jest warta ponad 100 miliardów dolarów, a 50 milionów ludzi na całym świecie uważa się za twórców, choć zdecydowana większość to amatorzy.

Istnieje około 2 milionów profesjonalnych twórców treści, a prawie połowa z nich zarabia na YouTube. Instagram zajmuje drugie miejsce z około 500 000 profesjonalnych twórców, a Twitch – około 300 000. Dla ok. 47 milionów twórców-amatorów opcją numer jeden jest z kolei Instagram.

Portal SignalFire podaje następujące szczegółowe dane dotyczące rynku ok. 50 milionów twórców:

Profesjonalni twórcy indywidualni (ok. 2 mln) – tworzenie treści w pełnym wymiarze godzin:

  • YouTube: spośród 31 milionów kanałów w serwisie YouTube około 1 milion twórców ma ponad 10 tys. subskrybentów
  • Instagram: spośród 1 miliarda kont na Instagramie ok. 500 tys. ma ponad 100 tys. obserwujących i jest uważana za aktywnych influencerów
  • Twitch: spośród 3 milionów streamerów na Twitchu około 300 tys. ma status Partner lub Affiliate
  • Inni, w tym muzycy, twórcy podcastów, pisarze, ilustratorzy itp. stanowią łącznie ok. 200 tys.

Amatorscy twórcy indywidualni (ok. 46,7 mln) — tworzenie treści w niepełnym wymiarze godzin:

  • YouTube: spośród 31 milionów kanałów w serwisie YouTube około 12 milionów ma od 100 do 10 tys. subskrybentów
  • Instagram: spośród 1 miliarda kont na Instagramie ok. 30 milionów ma od 50 do 100 tys. obserwujących
  • Twitch: Spośród 3 milionów streamerów na Twitchu ok. 2,7 miliona nie jest ani Partner, ani Affiliate
  • Inni, w tym muzycy, twórcy podcastów, pisarze, ilustratorzy stanowią łącznie ok. 2 miliony

Więcej o przyszłości creator economy i własności twórczej w przestrzeni Web 3.0 posłuchaj w wywiadzie z Agą Samitowską

Więcej z tej kategorii