Podsumowanie roku 2023 - branża gamingowa

Powered by

Jaki to był rok dla branży gamingowej? Obfitujący w zaskakujące premiery i nietuzinkowe indie pozycje. Zapraszamy do wspominek najciekawszych premier 2023 roku!

Alan Wake 2

Zapewne dla części środowiska audytorium gamingowego liczą się głównie premiery wielkich franczyz albo rimejki niekiedy również bardzo dużych marek. Dobrze jest jednak wyjść z założenia, że najciekawsze tytuły przechodzą nam koło nosa ponieważ skupiamy się na overhype bańki promocyjnej. Tak w tym roku było na przykład z Alan Wake 2, które dzieli uniwersum z udanym Control. Ten tytuł przykuł uwagę komentariatu przereklamowaniem, ale nie był w stanie przyćmić autentycznej miodności Baldur’s Gate 3. W istocie Alan Wake 2 okazał się być remiksem pomysłów Lyncha, Gaimana i W Paszczy Szaleństwa. Wyjątkowo kiepsko polepionymi elementami slashera. Kiedy agentka Saga Anderson zrobiła sekcję zwłok gołymi rękami i dotykała w ten sposób dowodów kolejne błędy w scenariuszu rzucały się nachalnie w oczy swoją storytelligową miałkością. Tytułem wstępu najgorszy zawód tego roku to Alan Wake 2. Trzynaście lat oczekiwań i storytellingowy kasztan jak od kolegi z ławki, który kiepsko ściąga od prymusów. Liczyłem na unikalny klimat jakiego doświadczyłem grając w Control. Niestety dostałem kiepsko odgrzane resztki ze sceny serialowej, komiksowej i filmowej polane ketchupem w stylu Zacka Snydera. Big no, no.

Rimejki Resident Evil 4 i Dead Space

Pewnie część z was zastanawia się w jakim celu ma przechodzić kolejny raz tę samą grę z odświeżoną grafiką i kosmetycznymi modami mechanik? Jeżeli się zastanawiacie to nie czujcie się samotni ja również się nad tym zastanawiam. Lubiłem Resident Evil 4, a Dead Space wygląda estetycznie. Tylko co z tego? Scenarzyści tych gier nie dostaną drugi raz wynagrodzenia za wymienione powyżej produkcje. Podobnie ma się zazwyczaj sprawa z producentami muzyki, dźwięków i jingli. Wspominam o tych produkcjach kronikarskim obowiązkiem. Wy sami możecie wyrobić sobie opinię – może się wam podobać idea rimejków albo możecie uważać, że to zwyczajny gimmick i skok na hajs. Darzycie te dwa tytuły ogromnym sentymentem? Ok, ale dla mnie to tylko gry w które kiedyś grałem. W mojej prywatnej opinii nie należą do panteonu jakichś evergreenów. Skupmy się na nowych produkcjach. Jedziemy dalej.

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom

Wielkie franczyzy powracają w tym roku jak Bold and the Beautiful. Monetyzacja tasiemców trwa w najlepsze i czasem marki strasznie marnie się starzeją. Nie jest tak w przypadku Zeldy. Masa ludzi ma sentyment do tego settingu, ale dziś wygląda on olśniewająco. Znam całe rzesze ultrasów Zeldy i grindują w tę grę jak oszalali. Tak uwielbiają tę grę, że w BG3 zagrają dopiero w tym roku. Dziwicie się im? Ja zupełnie się nie dziwię, bo nowy Zeldziak to piękny trip, a nie jedynie żerowanie na sentymencie jak to ma miejsce bardzo często w przypadku starych i dużych franczyz.

Super Mario Bros. Wonder i Super Mario RPG

2023 obfituje w dobre produkcje z uniwersum Super Mario Bros. Jeżeli myślicie, że wszystko w tej franczyzie już zostało powiedziane to twórcy tej pozycji będą starali się was wyprowadzić z błędu. Setting jest jeszcze bardziej surrealistyczny. Bohaterowie zamieniają się w słoniopodobne istoty w stylu Ganesha, a czasem pojawia się perpsektywa trzeciej osoby.

Druga pozycja to pełen taktycznych walk w stylu jRPG Super Mario RPG. Mario sprzymierza się ze swoim odwiecznym nemezis – Bowlerem ponieważ inwazja wisi nad ich światem. Przyjemna gra, która pozwala zaznajomić się z mechanikami turowej walki nawet najmłodszym. Takie gatewaye to mosty między pokoleniami.

Diablo IV

W uniwersum Diablo świat ludzi zwany Sanktuarium jest dziełem mezaliansu. Inarius i Lilith to dysfunkcyjna rodzina. Inarius to chłop z nieodciętą pępowiną, a Lilith próbuje jak to matka ulżyć swoim dzieciom w cierpieniu. Inarius manipuluje wiarą ludzi w partykularnych celach. Fabuła Diablo IV jest naprawdę niezła i daje parę ostrych machnięć pędzlem w narracji koronującej kolejną odsłonę serii. To nie tylko duża franczyza. To cały czas franczyza, która broni się narracyjnie i settingowo, a to w czasach kiedy popkultura zjada swój własny ogon nie lada osiągnięcie. Bardzo ważny punkt w tym roku i najbardziej klimatyczna część po pierwszej części serii. Powrót w świetnym stylu choć niektórzy fani narzekają na brak contentu. Pisaliśmy o tej premierze więcej tutaj.

Spider-Man 2

To prawdopodobnie najlepsza seria gier na kanwie komiksów Marvela. Sony kupiło kurę, która znosi złote jaja. Prawa do marki najpopularniejszej postaci Marvela sprawiły, że mamy do czynienia z drugą częścią historii o pająkach ze spider verse. Peter Parker i Miles Morales znowu ratują Nowy Jork. Czekam na dodatek z Maximum Carnage i się pewnie nie doczekam. Graczy i graczki czeka podróż na pajęczynach po przecznicach Nowego Jorku i bijatyki z przeciwnikami ekipy pajęczarzy. Piękna przygoda.

Tchia

Gra umiejscowiona na terytorium Nowej Kaledonii. Dziewczynka musi uratować ojca z rąk groźnego watażki. Gra obwołana przez PC Gamer najlepszym open world sandboxem od lat. Ktoś tu chyba nie lubi Ubisoftu, ale w miodności gry jest sporo prawdy. Bardzo przyjemna gra.

Terra Nil

Netflix wbił w scenę gamingową już w 2021 roku. Oto owoce tego ruchu. Terra Nil to gra odbudowywaniu ekosystemu na jałowych pustkowiach. Ważna z punktu widzenia edukacji społecznej i wyróżniona w tej kategorii gra.

Sea of Stars

Największym dowodem na potęgę marki jaką jest Zelda jest fakt, że gra, która jest kompletną pixelartową kalką klasycznej Zeldy dostała GOTY w kategorii indie. Sami zdecydujcie o tym jaka gra indie w tym roku dla was była najważniejsza.

Bahnsen Knights

Scenariusz tej gry powinien być kolejnym sezonem True Detective, ale nie dlatego, że jest zżyną z powyższego serialu tak jak jest trochę w przypadku Alan Wake 2. Nie, dlatego, że jest totalnie nową jakością. Ma w sobie echa doskonałego Repo Man i generalnie mocny vibe apokaliptycznej epoki Reagana. W mojej opinii to gra roku w kategorii indie. 

Remnant 2

Początkowo odbiłem się od tej gry z niesmakiem. Zagrałem trochę klasą postaci z wielkim mieczem w stylu Final Fantasy. Nie znoszę naginania fizyki gier przez te miecze. Często macha się nimi jak choinkami ze styropianu. Koszmar. Po kilku miesiącach dałem drugą szansę i zagrałem inną klasą postaci (gościem z pieskiem). Potem dodałem kolejny build huntera. Wiem, że sporo z was wróci do rimejku Dead Space dla akcji. Tu też jest mnóstwo akcji i alienacyjnego klimatu personalnego horroru (jeżeli gracie samemu czujecie to jeszcze bardziej). Gra jest dosyć trudna i naprawdę robi to robotę. Uwielbiam strzelać z łulu Sagittarius. Wiele wielkich marek zatkało premiery tego typu gier. Jeżeli chodzi o online’ówki kooperacyjne to w 2023 roku nie było lepszej gry od Remnant 2.

Star Wars Jedi: Survivor

Wracamy do wielkich franczyz. Kolejna odsłona przygód młodego Jedi. To naprawdę dobra gra choć wiele osób zapewne wolałoby zagrać w nowego KOTORa. Still, fabularnie lepsze to niż nowa trylogia.

Warhammer 40,000: Rogue Trader

Pierwszy cRPG w świecie WH40k. To czarny koń tego zestawienia. Przyćmiony oczywiście grą z podobnej parafii, która otrzymała wyróżnienie GOTY. BG3 jest grą roku – niewątpliwie. Warhammer 40,000: Rogue Trader ma gorszą grafikę i animację, ale kiedy podchodzimy do tematu adaptacji gier stołowych i ich settingów to kompletnie nie odstaje kunsztem prowadzenia narracji i ambience’u settingu. Czasami nawet przewyższa narracje z BG3, ale to raczej za sprawą ciekawszego settingu niż Dragons and Dungeons. Dodatkowo łączy sci -fi gothic z dizajnem ornamentów funkcji ekranu ze szkoły znaną z pierwszych dwóch Falloutów. Sam sposób prowadzenia narracji i wchodzenia w interakcje z otoczeniem przypomina starego Fallouta, a także nieco stare Baldury. BG3 to inna kategoria, ale od dekady nie było tak wkręcającego turowego izometryka cRPG jak Warhammer 40,000: Rogue Trader. To za sprawą tego, że setting to obskurantyzm sci-fi. Czyli w zasadzie międzyplanetarne postapo na szeroką skalę ponieważ czterdziestym tysiącleciu cały czas trwa wojna. To w moim subiektywnym rankingu ex equo gra roku. Pisaliśmy o niej tutaj.

Baldur’s Gate 3

Last but not least. Przepiękna wykonana gra. Przewidziałem to wyróżnienie na długo przed premierą ponieważ grałem w trybie early access. Faerun to raczej sztampowy setting fantasy (z kilkoma charakterystycznymi rasami), ale narracyjny i wizualny wysiłek bije witalnością od tej produkcji. Larian pokazał swoją perłę całemu światu. Taka produkcja daje nadzieje na dobry trend w przyszłości branży choć niektórzy devowie nazywają tę grę “rockstar level nonsense”. Na tym kończymy ten przelot po najważniejszych i najciekawszych premierach tego roku.

Więcej z tej kategorii