Wiele miesięcy po tym, jak pracownicy zaczęli masowo pracować w domu, niektórzy menedżerowie nadal nie są przekonani, że ich zespoły nie zwalniają tempa, gdy są poza biurem.
Przez ponad dwa i pół roku rzesze zatrudnionych osób pracowało zdalnie. W wielu przypadkach, pracownicy umysłowi byli w stanie zachować produktywność w warunkach zdalnych i hybrydowych, a powrót do przedpandemicznych wzorców pracy, w dużej mierze został porzucony.
Jednak według ankiety Microsoft przeprowadzonej we wrześniu 2022 r. wśród 20 006 globalnych pracowników różnego szczebla, wielu menedżerów nadal ma problem z zaufaniem pracownikom pracującym zdalnie. W rzeczywistości 85% liderów twierdzi, że przejście na pracę hybrydową sprawiło, że nie mają pewności, czy ich zespoły są produktywne. I chociaż 87% pracowników uważa, że pracuje tak samo lub wręcz wydajniej z domu, tylko 12% przełożonych ma pełne zaufanie do ich pracy.
Dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella, komentując wyniki badania powiedział BBC, że to napięcie musi zostać rozwiązane, ponieważ miejsca pracy prawdopodobnie nigdy nie powrócą do nawyków i sytuacji sprzed pandemii.
„Musimy wyjść poza to, co określa się jako paranoję produktywności. Wszystkie dane, które posiadamy, pokazują, że ponad 80% osób uważa, że są bardzo produktywni – za wyjątkiem ich kierownictwa, które uważa, że nie są” – mówi Nadella. „Oznacza to, że istnieje prawdziwy rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami i tym, co czują”.
Dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella
Pik pracy zdalnej?
Zarówno Satya Nadella, jak i Ryan Roslansky, szef LinkedIn należącego do Microsoftu, zauważają, że pracodawcy zmagają się z być może największą zmianą wzorców pracy w historii.
Liczba w pełni zdalnych ofert pracy ogłaszanych na LinkedIn gwałtownie wzrosła podczas pandemii. Według Roslanskiego, dane sugerują, że szczyt mamy już jednak za sobą. Z około 14-15 milionów ofert pracy, które zazwyczaj są na LinkedIn, pracy zdalnej przed pandemią dotyczyło około 2%. Kilka miesięcy temu było to aż 20%, ale we wrześniu spadło do 15%.
W samym Microsoft pracownicy mogą pracować z domu maksymalnie 50% czasu pracy. Wyższy wymiar pracy zdalnej wymaga zgody kierownictwa lub przejścia do pracy w niepełnym wymiarze godzin.
Nie wszyscy są zwolennikami pracy zdalnej, ani nawet hybrydowej. W czerwcu tego roku szef Tesli Elon Musk zareagował bardzo kategorycznie i zażądał powrotu do obecności 40 godzin tygodniowo w biurze, wysyłając do pracowników e-mail z informacją: „Jeśli się nie pojawisz, założymy, że zrezygnowałeś”. Według Muska praca w biurze w pełnym wymiarze godzin jest tym, czego firma wymaga od swoich pracowników, a osobista współpraca ma kluczowe znaczenie dla sukcesu firmy. Jak zauważył w jednej z wiadomości, które wyciekły do sieci: „Są oczywiście firmy, które tego nie wymagają, ale kiedy ostatnio stworzyły świetny nowy produkt? Minęło trochę czasu”. Dodał też, że „Tesla tworzy i będzie tworzyć najbardziej ekscytujące i znaczące produkty na Ziemi. Nie stanie się to przez telefon”.
Czas wielkich przetasowań
Raport Microsoft mówi też o bardzo wysokim poziomie rotacji na rynku pracy. Od początku pandemii bezprecedensowo duża liczba osób zmieniła pracę. Zjawisko, które Microsoft nazwał „wielkimi przetasowaniami”, sprawia, że pracownicy urodzeni po 1997 roku (Generacja Z) prawie dwukrotnie częściej zmieniają pracę.
„W szczytowym momencie wielkich przetasowań zaobserwowaliśmy wzrost liczby członków LinkedIn zmieniających pracę o 50% z roku na rok. Pokolenie Z stanowiło 90% z nich” – czytamy w raporcie.
Według szefa LinkedIn, do 2030 roku pokolenie Z będzie stanowić około 30% całej siły roboczej, więc menedżerowie muszą nauczyć się ich rozumieć. Dotyczy to przede wszystkim pracy zdalnej.